Archiwum Polityki

Golf na pełnym morzu

Po ataku na World Trade Center do biur podróży dzwoniło wielu klientów z pytaniem, czy do Stanów Zjednoczonych można jeszcze dotrzeć inaczej niż samolotem. Ich pracownicy wskazywali niemłodą już „Queen Elisabeth 2”. „Królowa” przy dźwiękach orkiestry nadal przemierza trasę Southampton–Nowy York, tę samą, której 14 kwietnia 1912 r. nie dokończył „Titanic”. Prócz tego pływa z turystami w rejsy rekreacyjne dookoła świata. W ogóle morskie podróże stały się ostatnio modne.

Rejsy „Queen Elisabeth 2” trwają około 100 dni, przeprawa przez Atlantyk 6–7 dni. Odkąd samoloty wyparły liniowce jako środek transportu, szybkość pływania przestała odgrywać decydującą rolę. Nikt nie myśli o biciu nowych rekordów. Dotychczasowy, tzw. Błękitna Wstęga Atlantyku – wciąż należy do liniowca „United States”, który w lipcu 1952 pokonał ocean w ciągu 3 dni 10 godz. i 10 min. Szybkość liczy się jeszcze w przypadku promów operujących na krótszych trasach. Atutem żeglugi promowej jest możliwość przewiezienia auta. To się bardziej opłaca niż nawet tani przelot i wynajęcie samochodu na miejscu. Dlatego buduje się obecnie coraz szybsze promy pasażersko-samochodowe, zwane ropaksami. Niektóre z nich osiągają prędkość powyżej 40 węzłów (74 km na godz.). Dla armatorów promowych większym zagrożeniem niż samoloty są przedsięwzięcia typu tunel pod kanałem La Manche albo mosty nad Cieśninami Duńskimi.

Sześćdziesiąt procent światowych przewozów promowych przypada właśnie na rynek europejski. Dużo jednostek tego typu pływa w rejonie Morza Śródziemnego, pomiędzy kontynentem a wyspami. Przybywa połączeń na Bałtyku. Sporo się dzieje w rejonie Morza Północnego i nadal, mimo tunelu, między kontynentem a Wyspami Brytyjskimi. Niektóre linie mają szanse na subsydia rządowe, ponieważ władzom państw europejskich zależy na odciążeniu zatłoczonych dróg. Tego rodzaju nadzieje wiąże się na przykład z trasą Genua–Barcelona.

Poza Europą komunikacja promowa odgrywa znaczącą rolę w rejonie Filipin, Tajlandii, Indonezji, Bangladeszu, Japonii. W tym roku, z związku z piłkarskimi mistrzostwami świata, fachowcy prognozują intensyfikację przewozów między Japonią a Koreą. Wskutek złagodzenia embarga handlowego nałożonego przez USA na Kubę mają nasilić się także kontakty promowe pomiędzy tymi dwoma państwami.

Polityka 15.2002 (2345) z dnia 13.04.2002; Społeczeństwo; s. 77
Reklama