Doniesienia o śmierci politycznej Unii Wolności okazały się przedwczesne, choć, gwoli ścisłości, nie tak dalekie od prawdy. Niedawno przewodniczący Unii Władysław Frasyniuk powiedział, że wybory parlamentarne w 2005 r. będą decydujące: przegrana UW zakończy jej działalność. Na dzisiaj unitów nie ma w Sejmie, choć w senackim klubie Blok 2001 jest ich wciąż czworo: Olga Krzyżanowska, Dorota Symonides, Grażyna Staniszewska i Andrzej Wielowieyski. Unia nie zniknęła też całkowicie z samorządu. W całym kraju partia ma 7 radnych w sejmikach wojewódzkich, ok. 70 radnych powiatowych, ok. 200 radnych miejskich i gminnych oraz 9 prezydentów miast. Poza tym unici mają kilkunastu burmistrzów, 3 starostów i 5 wójtów. Czy to wystarczy, by szyld Unii dotrwał do 2005 r.?