Archiwum Polityki

Tylko z budżetu

(...) Zgadzam się absolutnie z twier-dzeniem min. Łapińskiego, że: „Każde dodatkowe finansowanie zdrowia jest korzystne, bo dzięki temu mamy większe środki, by ratować zdrowie i życie” [POLITYKA 48/02, art. Pawła Walewskiego „Kasy bez Kasy”].

Każda pomoc finansowa dla zdrowia społeczeństwa jest bezcenna. I nie ma co rozdzierać szat, że miesięcznie na ten szlachetny cel będziemy z własnej kieszeni płacić od 90 gr do 6 zł (średnio 3 zł). Myślę, że z redaktorem Walewskim jesteśmy zgodni „w tym temacie”.

Dziwią mnie, a w odniesieniu do posłanek lekarek z PO szokują, ostre protesty w sejmowej komisji zdrowia. „To jest kolejna proteza w systemie ubezpieczenia zdrowotnego. PO była za podniesieniem składki, ale kosztem budżetu, a nie podatnika” – użalała się lekarka-poseł E. Radziszewska. Dzielnie wtórowała jej druga lekarka- poseł E. Kopacz.

Tego rodzaju wypowiedzi, zwłaszcza z ust lekarek, które zarabiają miesięcznie ponad 12 tys. zł (a płaczą nad 3 zł), są niesmaczne i bulwersujące.

Dr med. Jerzy Borowicz,

Warszawa

Polityka 1.2003 (2382) z dnia 04.01.2003; Listy; s. 54
Reklama