Piotr Anderszewski wędruje po szczeblach kariery najefektowniej ze wszystkich muzycznych laureatów Paszportów „Polityki”. Od kwietnia jest beneficjentem najbardziej prestiżowego wyróżnienia w świecie pianistyki – Gilmore Artist Award; nagroda ta owocuje ogromną liczbą koncertów. Znalazł jednak czas na nagranie kolejnej płyty dla Virgin Classics. Bach to jeden z tych twórców, do których pianista stale powraca; granie tej muzyki to dlań ogromna radość i wspaniała zabawa. VI Suita Angielska znalazła się już na jego pierwszej (jeszcze polskiej) płycie dla CD Accord sprzed sześciu lat; w 1999 r. zaś nakładem firmy Harmonia Mundi ukazały się VI Suita Francuska i Uwertura Francuska. Tym razem wybór padł na trzy z sześciu Bachowskich Partit. Znając osobowość artystyczną Anderszewskiego można sobie wyobrazić, jak przykra jest dla niego świadomość utrwalania tylko jednej wersji wykonawczej. Ten tak twórczy pianista nigdy nie gra utworu dwa razy tak samo. Trzeba więc pamiętać, że to, co znajduje się na płycie, to także tylko jedna z wersji. Nie ma sensu porównywanie go z innymi wielkimi wykonawcami muzyki Bacha na fortepianie – Glennem Gouldem czy Światosławem Richterem. Anderszewski jest zawsze samoswój.
(DS)
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe