Tego nikt się nie spodziewał. W maju wskaźnik rocznej inflacji w Polsce spadł do 1,9 proc. W tym samym czasie średnia dla 12 krajów eurolandu wyniosła 2,0 proc. To najlepszy wynik od czasu rozpoczęcia transformacji naszej gospodarki okupiony jednak, jak twierdzi rząd, stagnacją gospodarczą i wielkim bezrobociem. W tym samym miesiącu produkcja przemysłowa, licząc rok do roku, spadła o 4,1 proc., bo eksport nie dość szybko rośnie, a popyt wewnętrzny stopniowo zamiera. Majowe wyniki wzrostu cen i produkcji bardzo różnią się od oczekiwań. Po ich publikacji ożyły nadzieje, że Rada Polityki Pieniężnej znowu obniży stopy procentowe.
Polityka
26.2002
(2356) z dnia 29.06.2002;
Gospodarka;
s. 60