Archiwum Polityki

Król złoty

Przez długie miesiące europejska waluta nie była w cenie. Witalność amerykańskiej gospodarki sprawiała, że na rynkach dominował dolar. Tempo rozwoju jednak siadło, a po ostatniej decyzji Alana Greenspana, szefa Urzędu Rezerwy Federalnej, który amerykańskie stopy procentowe sprowadził do poziomu najniższego od 40 lat, sytuacja się odwróciła. Od kilku tygodni euro warte jest więcej niż dolar i jeśli europejska gospodarka gwałtownie nie zwolni, może takie pozostać. Umocnił się też złoty, który na rynku międzybankowym, w stosunku do amerykańskiej waluty, niedawno osiągnął najlepsze notowania od trzech lat. Wszystko dlatego, że Unia Europejska za progiem, podstawowe wskaźniki ekonomiczne (poza tempem wzrostu gospodarczego) są dość korzystne, a oprocentowanie polskich papierów skarbowych nadal atrakcyjne. Wygląda na to, że w perspektywie kilku miesięcy złoty nadal będzie się trzymał krzepko, co bardzo cieszy importerów, a martwi ministra finansów zatroskanego o dochody z coraz mniej opłacalnego eksportu.

Polityka 48.2002 (2378) z dnia 30.11.2002; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama