Archiwum Polityki

Lata Małysz po tunelu

Rozpoczynają się konkursy skoków narciarskich w rywalizacji o Puchar Świata. Organizatorzy szykują się do wprowadzenia regulaminowych nowości. A zawodnicy trenują, by zdążyć z formą. Szukają też śniegu, którego jak na lekarstwo.

Prośba rodziców lotnika: Lataj synku nisko i powoli – a zarazem marzenia o pięknym stylu świetnie pasują do skoków narciarskich. Zwłaszcza w kontekście informacji o kontuzjach czołowych zawodników świata: Martina Schmidta, Svena Hannawalda, a ostatnio Adama Małysza. Historia tej dyscypliny pełna jest przypadków przymusowego kończenia kariery z powodu urazów kolan, stawów skokowych oraz kręgosłupa.

Presja telewizji

Tymczasem nacisk zainteresowanych tym sportem stacji telewizyjnych (w przypadku Pucharu Świata niemieckojęzycznej RTL) wywierany na FIS (Międzynarodową Federację Narciarską) powoduje, że z jednej strony konkursów jest coraz więcej, a z drugiej – eliminowane są mniejsze skocznie. Podczas lutowych mistrzostw świata w Val di Fiemme (Włochy) i w ramach Pucharu Świata, który rozpoczyna się 29 listopada w fińskim Kuusamo, światową czołówkę czekają 33 konkursy (a w każdym po kilka skoków). Z kalendarza zniknęły wszystkie średnie skocznie (z wyjątkiem jednego obowiązkowego konkursu na mistrzostwach świata). Najmniejszą skocznią, na której odbędzie się jeden z konkursów o Puchar Świata, jest Holmenkollen koło Oslo o punkcie K wynoszącym 115 m.

Telewizja oczekuje od organizatorów i narciarzy bardzo dalekich skoków. Oznacza to większą prędkość na rozbiegu i większą siłę, z jaką lądują skoczkowie. A to z kolei powoduje większe obciążenia stawów. Organizm Adama Małysza może kiedyś odreagować pamiętny skok na niebywałą odległość ponad 150 m na dużej skoczni w Willingen. Adam lądował wtedy daleko poza punktem krytycznym, na części zeskoku przechodzącym z dużego spadku w wypłaszczenie. Musiał to mocno odczuć! Być może zapalenie ścięgna rzepki, które nękało go latem, było konsekwencją podobnych dalekich skoków sprawiających problemy przy lądowaniu.

Polityka 48.2002 (2378) z dnia 30.11.2002; Społeczeństwo; s. 90
Reklama