To fakt, nie takie obalanie murów i usuwanie granic Europa już widziała, również całkiem niedawno, ale otwarcie Ledry, kilometrowej uliczki biegnącej przez serce cypryjskiej starej Nikozji i przez 33 lata przeciętej zasiekami i zaminowaną strefą niczyją, ma mimo wszystko wymiar symbolu. Teraz już nie dzieli, a łączy obie części miasta, choć nadal wymagane są skromne formalności wizowe. To radosne wydarzenie pokazuje jednocześnie, jak dalece podzielony Cypr znalazł się w niedoczasie i odstaje od europejskich standardów. Nowy prezydent Demetris Chriostofias chce nadrobić stracony czas i po tureckiej stronie znajduje partnerów.
Polityka
15.2008
(2649) z dnia 12.04.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10