Od dawna mamy wrażenie, że polska polityka zagraniczna prowadzona jest biernie i źle, gdyż raczej skłóca nas z partnerami, a nie akcentuje żadnego pożytku ze współpracy. Nareszcie odbyła się, niestety bardzo krótka, choć długo odkładana, debata w Sejmie o realizacji traktatu polsko-niemieckiego o dobrym sąsiedztwie. Trzeba ostrożnie pochwalić panią minister, iż przynajmniej próbuje zejść z konfrontacyjnego kursu wobec Niemiec, chociaż niestety bardzo mało poświęca czasu na podkreślanie wspólnoty interesów – i dwustronnych, i europejskich.
Polityka
5.2007
(2590) z dnia 03.02.2007;
Temat tygodnia;
s. 18