Archiwum Polityki

Ferie w kinie

Z coraz bogatszej oferty kina familijnego, które cieszy się (nie tylko u nas) wielkim powodzeniem, polecamy (nie tylko dzieciom) do obejrzenia w czasie ferii:

1. Eragon, reż. Stefen Fangmeier

– ekranizacja bestsellerowej powieści Amerykanina Christophera Paolini (nastoletniego geniusza literatury fantasy) ma już wielu zwolenników po obu stronach oceanu. Niestety, nie wytrzymuje porównania ze sfilmowaną sagą Tolkiena. Ale ogląda się ją lekko, a nawet z rosnącą sympatią, zwłaszcza dla buszującego w przestworzach smoka, ożywionego dzięki supernowoczesnym efektom digitalnym.

2. Artur i Minimki, reż. Luc Besson

– prosta, bezpretensjonalna bajka w stylu retro o 10-letnim chłopcu poszukującym skarbu w krainie mikroskopijnych istot zaskakuje wdziękiem i wysokim poziomem animacji. Dobre dialogi, świetny dubbing i humor à la Shrek gwarantują rozrywkę także dla starszej młodzieży.

3. Noc w muzeum, reż. Shawn Levy

– rzecz dla fanów strategicznych gier komputerowych i miłośników komediowego talentu Bena Stillera („Sposób na blondynkę”, „Poznaj moich rodziców”). Popularny aktor o charakterystycznej urodzie ćwierćinteligenta gra tu gapowatego ochroniarza zatrudnionego w Muzeum Historii Naturalnej, nie potrafiącego sobie poradzić z biegającym szkieletem dinozaura i całą menażerią postaci znanych z mitologii i dziejów cywilizacji.

4. Happy Feet – Tupot małych stóp, reż. George Miller

– światowy sukces francuskiego dokumentu „Marsz pingwinów” mocno podziałał na wyobraźnię władców fabryki snów. Stąd zapewne wysyp kreskówek o sympatycznych zwierzakach z Antarktydy.

Polityka 5.2007 (2590) z dnia 03.02.2007; Kultura; s. 57
Reklama