Jak media zmełły śląską tragedię na reality show w stylu tabloidów
Tragedia na Śląsku przykuła mnie do telewizora. Ale z godziny na godzinę rósł we mnie opór. Nie miałem za złe reporterom, że powtarzają w kółko te same okruchy informacji, ani prezenterom, że zadają wciąż te same pytania, na które reporterzy prawie nigdy nie umieli konkretnie odpowiedzieć. W pierwszych godzinach po nieszczęściu taki chaos przekazu jest nieunikniony.
Nie zarzucam nikomu umyślnej złej woli, chcę się podzielić wątpliwościami zaangażowanego odbiorcy.
Polityka
7.2006
(2542) z dnia 18.02.2006;
Ogląd i pogląd;
s. 40