Rewolucja moralna toczy się w Hiszpanii – ale w przeciwnym kierunku niż ta zapowiadana w Polsce. Kraj, który obok Irlandii należał do najbardziej katolickich w Europie, dziś ostentacyjnie zmierza w stronę grzechu.
U nas dominuje prawica, rząd jest wierzący, prezes PiS zapowiada wspieranie (także finansowe) inicjatyw kościelnych, środki antykoncepcyjne nie są refundowane, bo „seks nie jest chorobą”, państwo wypłaca becikowe, a policja rozpędza paradę równości. W Hiszpanii rządzi lewica – Kościół traci przywileje, rząd nie płaci na tacę, państwo rozdaje za darmo pigułkę „dzień po”, małżeństwa homoseksualne mają prawo adopcji dzieci, a parlament zaostrza kary za przemoc w rodzinie.
Polityka
7.2006
(2542) z dnia 18.02.2006;
Świat;
s. 50