Archiwum Polityki

Adwokaci do poprawki

Obywatele mają kłopoty z dostępem do pomocy prawnej – zwłaszcza w drobnych sprawach życia codziennego. Idea szerszego otwarcia rynku usług prawniczych jest zatem zasadna. Rzecz w tym, by zachowane zostały gwarancje poziomu tych świadczeń i przewidziane instrumenty, zapewniające bezpieczeństwo prawne osobom korzystającym z takiej pomocy – tak sędziowie Trybunału Konstytucyjnego tłumaczyli istotę werdyktu dotyczącego ubiegłorocznej nowelizacji prawa o adwokaturze. Trybunał uznał za zasadne większość z zarzutów podniesionych przez Naczelną Radę Adwokacką wobec wprowadzonych przez parlament zmian. Zakwestionował m.in. dopuszczenie do wpisywania na listę adwokatów osób, które nie mogą się wylegitymować nawet krótką praktyką, oraz pozbawienie samorządu korporacyjnego możliwości ustalania zasad egzaminu zawodowego.

Równocześnie jednak Trybunał stwierdził, że konstytucja nie zakazuje świadczenia pomocy prawnej przez osoby niebędące adwokatami czy radcami. Korporacje prawnicze nie mają bowiem monopolu na świadczenie takich usług. Jak wyjaśnia prezes TK prof. Marek Safjan: – Nie wszystkie usługi prawne muszą być świadczone przez członków korporacji, ale i nie wszystkie mogą być świadczone przez wszystkich. Ustawodawca nie może też na równi stawiać doradztwa prawników, działających poza strukturami korporacyjnymi, z pomocą adwokatów i radców, którzy spełniają wymogi stawiane przez swoje korporacje.

Trybunał zezwolił, by niektóre z niekonstytucyjnych przepisów straciły moc dopiero 31 grudnia b.r. – do tego czasu ustawodawca ma szansę uchwalenia już poprawnych regulacji.

Poseł Tomasz Markowski (PiS), który reprezentował przed Trybunałem parlament, przyznaje, że tempo i atmosfera uchwalania nowelizacji faktycznie wpłynęły na jej jakość.

Polityka 17.2006 (2552) z dnia 29.04.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama