Po co mielibyśmy burzyć porządek światowy ustanowiony przez USA?
Wang Xiaodong
chiński pisarz i uczony
Wizyta prezydenta Chin Ludowych Hu w Waszyngtonie wywołała kolejną falę dyskusji o tym, czy Chińczycy zagrażają światowemu prymatowi Amerykanów. Chińscy specjaliści od polityki międzynarodowej z uśmiechem mandaryna powtarzają, że dziś Pekinowi zmiana ładu światowego się nie opłaca, ale Chiny hegemonii amerykańskiej w nieskończoność tolerować nie będą. Wang ujął rzecz jeszcze prościej: nie szukamy konfrontacji, ale bić pokłonów też nie będziemy, bo na dłuższą metę Chiny mogą wygrać rozgrywkę o prymat nad światem. Nie dodał, czy ma na myśli rozgrywkę pokojową.
B
ez dzieci nasz kraj nie będzie miał przyszłości.
Angela Merkel
kanclerz Niemiec
Tak zareagowała pani kanclerz na wieść, że wskaźnik urodzeń w Niemczech jest dziś najniższy w Europie. Po zjednoczeniu Niemiec szczególnie trudna sytuacja, według Instytutu Demograficznego w Berlinie, powstała na terenie dawnego NRD, gdzie wskaźnik „jest najniższy na świecie, nie licząc Państwa Watykańskiego”. Ale i inne kraje europejskie mają podobne problemy. Prosta prawda: Azja nie przeżywa takich kłopotów, do Ameryki ściągają imigranci, a w Europie bez dzieci nie ma co marzyć o „europejskim marzeniu”.
C
oraz częściej osoby ubiegające się o azyl nie są traktowane jak uchodźcy, ale jak nielegalni migranci, potencjalni terroryści i przestępcy, a w najlepszym razie – jako oszuści.
Antonio Guterres
wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców
Liczba uchodźców spadła do najniższego od ćwierćwiecza poziomu i w 2005 r.