Archiwum Polityki

„Polityka i obyczaje”

Zdaję sobie sprawę, że rubryka ma charakter ironiczno-prześmiewczy, ale wydaje mi się, że nawet w przypadku tego rodzaju twórczości warto wiedzieć, o czym się pisze. Moją uwagę zwróciła notatka (POLITYKA 19) dotycząca przemianowania bydgoskiego mostu Staromiejskiego na most Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Moim zdaniem, zupełnie niepotrzebnie i niesłusznie wmieszano do sprawy politykę (z informacji można wywnioskować, że lewicowe władze Bydgoszczy uhonorowały jednego pisarza, bo był związany z SLD, a drugi sobie nie zasłużył, pewnie dlatego, że pracował w RWE). Sprawa wygląda inaczej. Pomysł uczczenia pamięci Sulimy-Kamińskiego poprzez nadanie jego imienia mostowi zrodził się w lokalnej gazecie, która zaprosiła czytelników, a także bydgoskich polityków, do wyrażania opinii na ten temat. Poparcie dla idei było niemal stuprocentowe, przy czym zgodnym głosem przemówili politycy z lewej, jak i prawej strony. Dlaczego uznano, że Jerzy Sulima-Kamiński zasługuje na własny most? Sądzę, że wzięto pod uwagę nie tylko jego ogromne poświęcenie i zaangażowanie w pracę społeczną na rzecz miasta i mieszkańców, więzi łączące go z Bydgoszczą (mieszkał tu całe życie, w przeciwieństwie do Tadeusza Nowakowskiego, który praktycznie od 1940 r. do śmierci przebywał poza Bydgoszczą), ale także fakt, że dał on bydgoszczanom ich własną epopeję, wspaniałą książkę „Most Królowej Jadwigi”.

Krzysztof Drozdowski

Polityka 25.2002 (2355) z dnia 22.06.2002; Listy; s. 35
Reklama