Jak grzyby po deszczu powstają w Polsce firmy archeologiczne. Popyt na wykopaliska rodzi podaż archeologów. Ile w tym jeszcze nauki, a ile biznesu?
Na plac Piłsudskiego w Warszawie wkroczyli archeolodzy z Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków (PPKZ). Za kilka miesięcy rozpocznie się budowa Pałacu Saskiego – najsłynniejszego nieistniejącego polskiego gmachu. Jedyny, znany wszystkim, ocalały fragment pałacu kryje Grób Nieznanego Żołnierza. Zgodnie z prawem każda budowa na terenie objętym ochroną konserwatorską musi zostać poprzedzona wykopaliskami archeologicznymi, zwanymi badaniami ratowniczymi. Chodzi o wykorzystanie okazji, by fachowcy sprawdzili, co kryje się pod powierzchnią ziemi.
Polityka
8.2007
(2593) z dnia 24.02.2007;
Rynek;
s. 42