Archiwum Polityki

Mroczny i ekstatyczny

Nick Cave, The Abattoir Blues Tour, Mute Records

Nick Cave często bywał porównywany do swego własnego idola Boba Dylana. Słusznie, wszak obaj są śpiewającymi poetami, obaj mają swoje zasługi dla szeroko pojętej muzyki rockowej i każdy z nich uważany jest za indywidualistę. Koncertowe, dwupłytowe DVD Nicka Cave’a i akompaniującego mu zespołu The Bad Seeds potwierdza rzeczone porównanie. Sfilmowane fragmenty londyńskich koncertów z 2003 i 2004 r. przypominają nieco dawne występy Dylana, w których charyzma artysty przydawała dodatkowych sensów słowom piosenek. Urodzony w Australii Cave prezentuje na scenie niezwykły, poetycko-muzyczny spektakl wypełniony mroczną i ekstatyczną aurą, śpiewa o miłości, śmierci i ciemnych labiryntach duszy. Jego energetyzujący, donośny głos sięga czasem granicy fałszu, co najpewniej jest zamierzone, bo sprawia wrażenie ekspresji radykalnej, jakby bolesnej. Ktoś powiedział kiedyś, że koncerty Cave’a są jak połączenie filmu grozy z tragedią antyczną. Zaiste, po wysłuchaniu tych niepokojących tekstów podawanych na tle na przemian lirycznej i jazgotliwej muzyki, wychodzimy oczyszczeni, jakbyśmy budzili się ze snu koszmarnego i pięknego zarazem.

Polityka 8.2007 (2593) z dnia 24.02.2007; Kultura; s. 59
Reklama