Nie zjem żaby jak Francuz
Nie jestem skąpy jak Szkot
Amanta manier nie mam
Jak rodowity Włoch
Corrida mnie nie wciąga
Jak smagłego Hiszpana
Nie czuję splinu jak Anglik
Już od mglistego rana
Nie jestem taki Ordnung
I nie udaję Greka
Gadanie austriackie
Urzeka mnie z daleka
W zasadzie to nie miewam
Depresji holenderskiej
Ani też żadnej manii
Jak obywatel Danii
Lecz wszystko to się zmieni
Znajdę te cechy i u mnie
Gdy się zintegrujemy
I wsiąknę całkiem w Unię
Jedyna to pociecha
Że Francuz, Belg czy Czech
Będzie musiał przejąć
Parę naszych
Narodowych cech
A to dla nich pech!!!
Oj, pech!!!
Ryszard Makowski
Polityka
47.2002
(2377) z dnia 23.11.2002;
Fusy plusy i minusy;
s. 100