Dzienniki informują z radością, że Dolina Rospudy prawdopodobnie ocaleje. Do racji ekologów przychyla się prezydent Lech Kaczyński, a premier Jarosław Kaczyński obiecał rozpisać lokalne referendum. Najważniejsze jednak – jak twierdzą gazety – iż głos za ocaleniem rezerwatu przyrody dała pani prezydentowa Maria Kaczyńska, a także mama ministra z Kancelarii Premiera, Przemysława Gosiewskiego, pani Jadwiga Gosiewska. Czekamy na wsparcie cioć i narzeczonych pozostałych ważnych polityków.
KTT w „Trybunie” martwi się: „Posłowie PiS złożyli doniesienie do prokuratury żądając, aby ścigała z urzędu prezydenta Wałęsę za obrazę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego Wałęsa nazwał »durniem«. Jeśli prokuratura przyjmie to doniesienie i wdroży śledztwo, będzie musiała dowieść, że Wałęsa powiedział nieprawdę”.
Anita Gargas z TVP zajmuje się winą byłego prezydenta w aspekcie historycznym. „Emocje nie tłumaczą Lecha Wałęsy i nie mogą chronić go przed konsekwencjami prawnymi. Przypomnę, że satyryk Wojciech Cejrowski określił Aleksandra Kwaśniewskiego mianem »pulpeciarza, który grubym dupskiem bezcześci urząd prezydenta«. Sąd wymierzył mu karę grzywny. I nie miało znaczenia, że słowa wypowiadał w emocjach, po kompromitujących – w tym alkoholowych – wpadkach Kwaśniewskiego. Według mnie nie chodzi zresztą o emocje, które targały Lechem Wałęsą, lecz o odwrócenie uwagi od treści raportu dotyczącego WSI”.
Premier Jarosław Kaczyński wypowiedział się o stosunkach byłego i obecnego prezydenta RP: „Mój brat był jednym z ludzi, którzy stworzyli Lecha Wałęsę”.
Janusz Korwin-Mikke jest strwożony: „Ja bym się nie śmiał z CBA.