Archiwum Polityki

Odszkodowania za internowanie

Zapadły pierwsze wyroki zasądzające odszkodowania dla osób, które wystąpiły o rekompensatę w związku z internowaniem w stanie wojennym. – Gdzie się da rozsyłałem informację, że bierzemy się za te sprawy. Zależy nam, by jak najwięcej osób zdążyło złożyć wnioski – jest na to tylko rok od wejścia w życie stosownych przepisów – czas kończy się 18 listopada – tłumaczy Bogusław Tocicki z wrocławskiego Sądu Okręgowego. Sędziowie przyznali poszkodowanym od 1,5 tys. do 23,5 tys. zł. W pierwszym wyroku w podobnej sprawie, wydanym kilka dni wcześniej w Kaliszu, internowanemu przez 68 dni zasądzono 6 tys. zł zadośćuczynienia i 500 zł odszkodowania. Do ubiegłego tygodnia do sądu we Wrocławiu wpłynęło 20 pozwów, w Poznaniu – 18, w Warszawie do obu sądów okręgowych w sumie 6.

Prof. Jan Pomorski, historyk z UMCS, który prowadził prace nad internowaniami w stanie wojennym, przewiduje, że lawiny nie będzie: – Te osoby nie chcą być traktowane jako kolejne występujące z roszczeniami środowisko kombatantów. Zdaniem profesora, o odszkodowania wnioskują ludzie, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Rozwiązania systemowego, które oszczędzałoby internowanym zwracania się do sądu, a umożliwiałoby docieranie do nich – np. przez powołaną w tym celu fundację – politycy od lat nie stworzyli. – W 2006 i 2007 r. toczyły się już prace nad ustawą kombatancką uwzględniającą pomoc dla internowanych w stanie wojennym. W ich imieniu – według tamtych projektów – o materialne wsparcie mogłyby występować stowarzyszenia – mówi Krzysztof Stasiewski ze Stowarzyszenia Internowani.pl. – Po wyborach sprawa umilkła. Na razie Stasiewski poprzez stronę internetową stowarzyszenia organizuje pomoc prawną i porady dotyczące występowania z pozwami.

Polityka 5.2008 (2639) z dnia 02.02.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama