Co najmniej 300 tys. ludzi przeszło przez Florencję w marszu pokoju podczas Europejskiego Forum Społecznego. Uchwalona dzień wcześniej rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iraku dodała przeciwnikom wojny animuszu. Sławna włoska dziennikarka Oriana Fallaci zaatakowała z Nowego Jorku pacyfistów i antyglobalistów, wzywając mieszczan Florencji, by ogłosili na czas Forum żałobę jak podczas marszu Mussoliniego na Rzym. W mieście będącym perłą europejskiego renesansu panował jednak nastrój karnawału. Nie próbowano „utrącić genitaliów” rzeźbie Dawida ani „zapaprać murów”. Policja, choć wszechobecna, trzymała się w cieniu. Zajść nie prowokowali także, jak w Genui, anarchiści. Uczestników Forum witał ciepło włoski noblista literacki Dario Fo. Oto narodziny nowej lewicy XXI w. – cieszyli się młodzi działacze – przedstawiającej prawdziwą alternatywę rozwoju. Ktoś przecież musi zająć miejsce, skąd zrejterował ku centrum establishment europejskiej socjaldemokracji.