Archiwum Polityki

Coś z życia

Małysz do gaszenia
Nasz najlepszy skoczek nie ma szczęścia do własnego wizerunku. Ciągle ktoś wykorzystuje go w niecnych celach. Były już nielegalne kalendarze, naklejki, czeska wódka Małyszova, a teraz w sklepach pojawiły się popielniczki z wizerunkiem mistrza i napisami „Uśmiechnij się” albo „Najlepsze przed tobą”. Jak donosi „Dziennik Zachodni”, przedstawiciele firmy reprezentującej Małysza ruszyli na poszukiwanie producenta popielniczek. A nie będzie to proste. W sklepach i hurtowniach nie wiedzą o nim nic. Istnieje podejrzenie, że za wszystkim stoją Niemcy. Wyprodukowali popielniczki, by zgasić zapał naszego asa i pozbawić go szans w rywalizacji z niemieckim orłami.

Wnikliwe spojrzenie doktora

Niezwykłą inwencją i szerokim zasobem umiejętności medycznych popisał się ordynator oddziału okulistycznego szpitala w Białej Podlaskiej. Jak napisał „Dziennik Wschodni”, podczas badania wzroku jednej z pacjentek dokonał przy okazji badania ginekologicznego. Tłumaczył, że jest ono niezbędne do wydania diagnozy o stanie oczu pacjentki. Ta nie dała mu wiary i złożyła donos w prokuraturze, która oskarżyła doktora o to, że podstępem zmusił pacjentkę do „poddania się czynności seksualnej”. Postępowanie doktora na pewno wymaga sędziowskiego wyroku, sam okulista przede wszystkim jednak wymaga pomocy kolegów ze swojej specjalności. Jeśli jest w stanie pomylić oczy pacjenta z intymnymi częściami, jego wzrok wymaga natychmiastowego leczenia.

Wietnamska grzeczność

W Kielcach trwa proces Wietnamczyków oskarżonych o wymuszanie okupów. „Słowo Ludu” donosi, że przybysze z Dalekiego Wschodu zapadli na amnezję.

Polityka 46.2002 (2376) z dnia 16.11.2002; Fusy plusy i minusy; s. 92
Reklama