Archiwum Polityki

Jedno ucho na siedmiu zbójów

Przez mury do polskich kryminałów wnikają narkotyki, alkohol, telefony komórkowe. Informacje do więźniów wędrują na pasmach UKF lub w pakietach płatnych ogłoszeń w telegazecie. Tymczasem wiedza o podskórnym życiu więzień czerpana jest poprzez obserwacje, rozmowy, analizowanie skarg. Czy wróci tam praca operacyjna, czyli instytucja kapusia zniesiona w 1989 r.?

Późną jesienią 1989 r. inspektorzy ochrony wewnętrznej w więzieniach znosili dokumenty w workach do kotłowni. Sygnatury akt wpisywali do protokołu, teczki darli i wrzucali do pieca. Jak wspomina Z.C., jeden z funkcjonariuszy, palenie zajęło im dwa dni. Na koniec uroczyście podpisali protokół. – Szef przejrzał go, złożył starannie i też wrzucił do ognia. Zarządzeniem z 21 listopada 1989 r. minister sprawiedliwości zlikwidował pracę operacyjną w więzieniach.

Do więziennictwa przyszedłem 10 kwietnia 1990 r. – mówi Paweł Moczydłowski, były szef więziennictwa. – Ze ścian Rakowieckiej (areszt śledczy w Warszawie) wypruwano ostatnie kabelki (od podsłuchu).

Konfidencjonalne pozyskiwanie informacji od więźniów jest pewnie niewiele młodsze od wynalazku samego więzienia. U zarania PRL minister bezpieczeństwa publicznego Stanisław Radkiewicz głosił pogląd, że „kluczem do rozwiązania wszystkich zadań stojących przed naszym aparatem bezpieczeństwa jest zagadnienie agentury”. Szef departamentu więziennictwa wyjawił na I zjeździe naczelników więzień, że prowadzenie wywiadu wśród więźniów służy temu, „by można było wiedzieć, co więźniowie nie tylko mówią, ale i myślą” (brzmiało to szczególnie cynicznie, jeśli zważyć, jak ogromna była wówczas liczba więźniów politycznych).

Wśród zadań pracowników działów specjalnych, zwanych operami lub specami, było czuwanie nad bezpieczeństwem więzień, przeciwdziałanie buntom, ucieczkom, oporowi i organizowaniu się więźniów. Baczyli oni też na personel kryminałów, wobec którego prowadzić mogli dochodzenia w sprawach służbowych i politycznych. Perłą wśród archiwaliów jest program zajęć szkolenia pracowników działów specjalnych: 136 godzin wykładów i 81 godzin zajęć seminaryjnych.

Polityka 45.2002 (2375) z dnia 09.11.2002; Kraj; s. 30
Reklama