Komentarz Joanny Solskiej [„Wioska europejsko-polska”, POLITYKA 42] potwierdza moje odczucia. Wszystkie media prezentując stan naszych negocjacji z Unią skupiają się na dopłatach dla rolników i na wyrównaniu ich szans w stosunku do rolników unijnych. Czasami ma się wrażenie, że Polska to tylko rolnicy. (...) Myślę, że połączenie się z Unią należy rozpatrywać w dłuższej perspektywie, a nie oczekiwać przywilejów i dobrobytu z dniem 01.01.2004 (jeżeli się uda). Unia to szansa dla naszych dzieci i nie wolno nam jej zmarnować. Nie oczekuję przywilejów, ale normalności. Tego, że będę mogła pracować i sprzedawać dla swojego pracodawcy wiedzę i doświadczenie, jakie posiadam, że moja córka po skończeniu studiów nie będzie traktowana jak osoba drugiej kategorii. (...)
Jest wiele grup zawodowych w Polsce, które bez obaw oczekują wejścia do Unii, myślę, że również Unii zależy na takich członkach. (...)
Mirosława Krukowska-Jurek,
Głogów