Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Wojciecha Markiewicza [„Cały naród wycenia swój majątek”, POLITYKA 41]. (...) Obawiam się, że niejasne określenie w ustawie kryteriów (brak precyzji w określaniu marginesu błędu przy wycenie majątku – przyp. red.) będzie korupcjogenne. Przypomina mi się sytuacja, gdy w latach 70. za rządów Gierka jako właściciel domu jednorodzinnego zostałem obciążony podatkiem od luksusu. Rzeczoznawca sądowy obok wartości samego budynku obliczał m.
Polityka
45.2002
(2375) z dnia 09.11.2002;
Listy;
s. 98