Będę prezydentem wszystkich Brazylijczyków” – ogłosił 57-letni Luis Ignacio Lula da Silva, kiedy potwierdziło się, iż wygrał w drugiej turze wyborów z Jose Serrą. To jedna z najbardziej zadziwiających karier we współczesnym świecie. Lula, człowiek lewicy, żywa legenda związków zawodowych, porównywany swojego czasu z Lechem Wałęsą (choć ich spotkanie podczas prezydenckiej wizyty w Brazylii zdecydowanie nie należało do udanych i to nie z winy odwiedzanego związkowca).
Polityka
44.2002
(2374) z dnia 02.11.2002;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 14