W artykule Ewy Winnickiej [„Odchodzi baba od lekarza”, POLITYKA 40, poruszającym tematykę miejsca „medycyny niekonwencjonalnej” w procesie leczenia – red.] znalazła się wypowiedź prof. Cezarego Szczylika, specjalisty onkologa, skierowana do lekarzy rodzinnych, będąca „propozycją” poprawy wykrywalności nowotworów we wczesnym stadium zaawansowania. Cytuję: „Ten, który wykryłby najwięcej przypadków we wczesnym stadium, dostawałby dodatkowe 1000 zł. Koszty byłyby kilka razy niższe niż szpitalne leczenie rozwiniętego raka”.
Bulwersujące!!! Pan Profesor zapomniał chyba o podstawowych pobudkach przyświecających pracy lekarza. Gdzie etyka zawodowa? Gdzie bezinteresowna chęć niesienia pomocy innemu człowiekowi? Gdzie powołanie? Gdzie wreszcie szacunek dla kolegów lekarzy innych specjalności?! (...)
Lek. med. Zbigniew Chmielowiec
naiwny rezydent medycyny rodzinnej