Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

• Siódemka uzdolnionych plastycznie dzieci z Suwałk przyjechała do Sejmu, by z natury namalować portret marszałka Marka Borowskiego. „Nie wiem, czy na portretach zostanie zachowana powaga urzędu” – martwił się marszałek, kładąc na biurku, przy którym siedział, marszałkowską laskę. Niestety, na żadnym z obrazów atrybut nie został uwzględniony. Młodzi artyści nie dali się też przekupić pozującemu, który obiecywał cukierki temu, kto domaluje mu więcej włosów. Dzieci malowały wiernie to, co widziały, a więc nawet taki drobiazg , że prawe ucho marszałka bardziej odstaje niż lewe.

• Jak dowiedziało się „Życie”, Kancelaria Sejmu przymierza się do zmiany graficznego symbolu izby. Dotychczasowy wizerunek gmachy parlamentu ma zastąpić stylizowana laska marszałkowska. Pomysłodawcą zmiany jest minister Krzysztof Czeszejko-Sochacki, któremu stary emblemat kojarzy się z kurnikiem.

• „Życie” ujawniło również, że dyrektor Centrum Informacji Rządu Katarzyna Turska rozpisała wśród swoich pracowników konkurs na synonim słowa premier. Konkurs nie został jeszcze rozstrzygnięty, ale nieoficjalnie wiadomo, że pojawiło się wiele oryginalnych propozycji, jak na przykład: szef gabinetu, głowa rządu, przywódca rządu, przewodniczący rządu, pierwszy minister, lider rządu lub wręcz dowódca rządu.

• B. prezydent Lech Wałęsa zadzwonił do Radia TOK-FM, w którym akurat odbywała się dyskusja na temat porozumienia NAFTA, by powiedzieć, że nie zgadza się z poglądami Stanisława Michalkiewicza. „Najwyższy Czas” opublikował obszerną relację z tej spontanicznej wymiany zdań. Fragmenty. Michalkiewicz: „Panie Prezydencie, proszę mnie wysłuchać, o zdaje się, że albo się wyrażam niejasno, albo Pan nie rozumie, co ja mówię”.

Polityka 14.2002 (2344) z dnia 06.04.2002; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama