Chociaż na drodze Polski do Unii Europejskiej piętrzą się trudności, pojawiają się nowe polskie inicjatywy, zmierzające wręcz do zreformowania unijnych struktur. Polska Rada Ruchu Europejskiego, stowarzyszenie gromadzące przedstawicieli różnych profesji i nurtów politycznych, przedstawiło Unii Europejskiej propozycję wprowadzenia tzw. czwartego filaru działania (obok istniejących dzisiaj trzech – gospodarki, obrony i bezpieczeństwa wewnętrznego), którym miałaby być edukacja, nauka i kultura, rozumiane jako wartości wyższe, nie utożsamiane już tylko z nieśmiertelnym komputerem jako nośnikiem postępu i cywilizacji. – W Radzie Europy przyjęto ostatnio pesymistyczny raport o pogarszającej się sytuacji kultury artystycznej jak i kultury życia zarówno w krajach Unii jak i krajach kandydackich – stwierdza senator Andrzej Wielowieyski, przewodniczący PRRE. – Spowodowane jest to naciskiem komercji i powszechnymi cięciami w budżetach państwowych. Nasza inicjatywa wskazuje właściwy kierunek, który, jeśli zostanie przyjęty przez Unię, będzie miał duże znaczenie także dla Polski. Wielowieyski zdaje sobie sprawę, że będzie to oznaczać większe wydatki z budżetu Unii, które jednak w dłuższym czasie – jego zdaniem – zwiększą atrakcyjność Europy i Polski. Senator apeluje, by w naszym kraju nie podniecać się nadmiernie tylko dopłatami do rolnictwa, ale postrzegać Unię w kategoriach kulturowych. Chodzi o to, abyśmy nie ugrzęźli w sporach, które sama Unia traktuje jako zamknięte. Pozostaje czekać, z jaką reakcją spotka się koncepcja „czwartego filaru”.