Archiwum Polityki

Głosy i glosy

To było ciekawe
Książę Filip
małżonek Elżbiety, królowej brytyjskiej
Brytyjska para królewska odbywała podróż po Kanadzie w związku ze złotym jubileuszem monarchini, formalnie wciąż panującej także w kraju „pachnącym żywicą”. Żywicą raczej nie pachniało, wiało przeraźliwym chłodem, a Kanadyjczycy, choć królową kochają, nie dali małżonkom pledów na czas pokazów kulturalnych dla nich urządzonych. Podczas przejażdżki po Red River doszło do awarii taksówki wodnej z 81-letnim Filipem i królową na pokładzie. Ku konsternacji organizatorów łódka zaczęła dryfować i trzeba było ogłosić akcję ratunkową. Filip, było nie było admirał, przyglądał się jej z angielską flegmą i niejakim rozbawieniem. Taksówkę doholowano szczęśliwie do brzegu. Zima nas zaskoczyła – tłumaczyli oficjele przepraszając dostojnych gości. Ale przynajmniej nie próbowali zwalić winy na Al-Kaidę.

 

T

o spisek dziesięć razy gorszy niż Watergate
David Trimble
szef rządu prowincjonalnego Irlandii Północnej
Spisek miałby polegać na tym, że nielegalna Irlandzka Armia Republikańska miała „kreta” w państwowym urzędzie do spraw Irlandii Płn. Agent miał zaś ponoć powiązania z legalną partią Sinn Fein, która ma w rządzie prowincji dwoje ministrów. Policja zrobiła rewizję w parlamentarnym klubie Sinn Fein w Belfaście – rzecz w systemie demokracji brytyjskiej bez precedensu. Lider Sinn Fein, partii uważanej za polityczną przybudówkę IRA, nazwał akcję policyjną „teatrem politycznym”. Ale los porozumienia zawartego dwa lata temu między protestancką i probrytyjską większością a katolicką, republikańską mniejszością, zawisł na włosku.

Polityka 42.2002 (2372) z dnia 19.10.2002; Świat; s. 44
Reklama