[dobre]
W „Wesołej wdówce” Franza Lehara, wystawionej przez Operę Narodową z okazji setnych urodzin Jana Kiepury, rzuca się w oczy przede wszystkim scenografia Izabeli Chełkowskiej: kwintesencja kiczu świadomego, wymyślnego, wręcz wyrafinowanego, bo opartego na szlachetnej secesyjnej podstawie (w finale pojawia się wręcz cytat z fresków Gustava Klimta). Reżyser Maciej Wojtyszko, debiutujący na naszej muzycznej scenie narodowej, postawił z kolei na aktualność tematu, do której aluzje zauważalne były i w warstwie wizualnej: wśród rozmaitych stylistycznie ubiorów nie zabrakło nawet krawata Leppera.
Polityka
22.2002
(2352) z dnia 01.06.2002;
Kultura;
s. 48