Archiwum Polityki

Wspólna waluta, różne ceny

Wprowadzenie euro w dwunastu krajach Unii Europejskiej spowodowało wzrost cen o 0,16 proc. Wpłynęły na to przede wszystkim ceny usług – zwłaszcza w gastronomii. Ogólna inflacja w strefie euro wynosi 2,4 proc., w Polsce natomiast – 3 proc. Szybciej niż u nas rosną ceny w Irlandii, Holandii, Hiszpanii i Portugalii, a także w USA, gdzie w kwietniu inflacja roczna wyniosła 3,8 proc. Obywatele eurolandu ze zdziwieniem konstatują, że wspólna waluta – wbrew powszechnym oczekiwaniom – nie zmniejszyła różnic cen. Czasem trudno jest nawet wytłumaczyć. Nie wiadomo na przykład, dlaczego Nescafe jest najdroższa we Włoszech, a batonik Mars w Belgii kosztuje dwa razy mniej niż w Danii. W każdym razie same różnice w stawkach podatku VAT tego nie wyjaśniają. Jeśli chodzi o artykuły spożywcze oraz gospodarstwa domowego, to są one najdroższe w Szwecji, Danii, Finlandii, Irlandii, Wielkiej Brytanii (która pozostała przy swojej walucie) oraz Grecji. Najtaniej natomiast można je kupić w Hiszpanii, Holandii, Niemczech i Francji.

Polityka 22.2002 (2352) z dnia 01.06.2002; Gospodarka; s. 64
Reklama