Archiwum Polityki

Dwie fregaty i żony chrzestne

Do portu wojennego na Oksywiu dopłynęła druga z kolei fregata rakietowa typu Oliver Hazard Perry. Obie nasza Marynarka Wojenna otrzymała w darze od rządu amerykańskiego. Zapłaciliśmy jedynie za szkolenie i wikt szkolonych przez kilka miesięcy za oceanem załóg obu okrętów. Pierwszą fregatę (dziś ORP „Gen. K. Pułaski”) otrzymaliśmy w 2000 r. Jej matką chrzestną była Ludgarda Buzek, żona ówczesnego premiera, której dość topornie szło rozbijanie butelki szampana o burtę okrętu. Być może lepiej wyjdzie to Aleksandrze Miller, żonie obecnego premiera, która 25 października br. ma rozbić butelkę szampana o burtę drugiej fregaty i nadać jej imię ORP „Gen. T. Kościuszko”. Obie fregaty niebawem będą największymi pod względem wielkości i siły ognia okrętami naszej MW. Podjęto już decyzję o wycofaniu ze służby obecnego okrętu flagowego polskiej marynarki, niszczyciela rakietowego ORP „Warszawa”. Agencja Mienia Wojskowego szuka chętnego kupca lub dzierżawcy niszczyciela, który do Polski trafił w dość nietypowy sposób. Pod koniec lat 80. został wydzierżawiony przez nasz rząd od ZSRR, a potem przekazany Polsce na własność w ramach rozliczania radzieckich długów wobec gdańskiej stoczni Marynarki Wojennej.

Polityka 41.2002 (2371) z dnia 12.10.2002; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama