Na drogi wyszli 1 października br. Jest ich zaledwie 80, ale docelowo będzie ich ok. 400. Muszą mieć ukończone 25 lat, maturę i znać jeden obcy język. Noszą ciemnozielone mundury i żółte kamizelki z napisem Inspekcja Transportu Drogowego. Mogą m.in. sprawdzać wagę, gabaryty, stan techniczny i emisję spalin pojazdów oraz kontrolować zezwolenia na przewozy, czas pracy i trzeźwość kierowców. Wolno im stosować środki przymusu bezpośredniego, a nawet broń palną. Na kierowców i właścicieli firm transportowych inspektorzy mogą nałożyć kary od 200 do 15 000 zł.
Polityka
41.2002
(2371) z dnia 12.10.2002;
Ludzie i wydarzenia;
s. 14