Marek Michalik przedstawił dogłębną analizę sukcesu polskich przewodników wycieczek zagranicznych [„Na bursztynowym szlaku”, POLITYKA 34]. Są „eleganccy, elokwentni, biegle władają językami”. Komplementy autora przyjęłam z zadowoleniem, bowiem sama zajmowałam się tą profesją przez 6 lat. Jak wynika dalej z artykułu, przewodnicy należą do ekstraklasy lub do przeciętniaków. Niewątpliwie wymagające i świetnie płatne grupy Żydów amerykańskich, które oprowadzałam dzień w dzień od kwietnia do listopada, kwalifikowały mnie do tej pierwszej grupy.
Polityka
41.2002
(2371) z dnia 12.10.2002;
Do i od Redakcji;
s. 18