Archiwum Polityki

Wujek Dobra Rada

Magazyn „Plon” podaje sposoby na pozbycie się ślimaków. „Wieczorem w miejscach licznego występowania szkodników należy wykładać na wilgotną glebę pokrojone ziemniaki, marchew, buraki. Ślimaki należy zbierać wcześnie rano, ponieważ później rozchodzą się one do kryjówek. Zwierzęta te możemy także odławiać na pułapki piwne. W tym celu naczynie z piwem wkopuje się na grządce. (...) Szkodniki zwabione zapachem piwa wpadają do pułapek (...)”. Rzecz jasna chodzi tu o jakieś zwykłe ślimaki. Gdy pojawią się bardziej zmanierowane winniczki, na grządkę trzeba wystawić szampana, a zamiast buraków podać kawior. Jednak wieść o takich nocnych balangach szybko się rozchodzi i musisz się liczyć z większą grupą nieproszonych gości. Nie tylko ślimaków.

Co robić, aby zmienić nasze nudne życie? „Shape” podaje kilka sposobów na ubarwienie codziennej monotonii. „Poddaj się emocjom. (...) Zamknij się w pokoju, drzyj stare gazety, głośno krzycz. Albo idź wytrzepać dywan... Przede wszystkim jednak pozbądź się ze swojego otoczenia toksycznych znajomych (...)”. No, może nie tak od razu. Daj im najpierw jakąś szansę. Może razem podrzecie gazety, a potem toksyczni znajomi wyczyszczą ci dywan?

Wśród sprytnych rad czytelniczek „Świata kobiety” znalazła się i taka: „Przeczuwając zbliżające się kłopoty, złość dziecka i swoją frustrację, pozwalam sobie na małe błazeństwa. Gdy Karol nie chce włożyć skarpetek, próbuję włożyć je na łapy Mimi, naszemu jamnikowi. Gdy odmawia włożenia sweterka, usiłuję wcisnąć go na siebie”. Oj, to może się nie udać. Lepiej położyć się cicho w wózeczku i poczekać, aż Karolek się uspokoi.

Nie przesadzajmy z dodatkowymi zajęciami dla dzieci, przestrzega „Życie na gorąco”.

Polityka 41.2002 (2371) z dnia 12.10.2002; Fusy plusy i minusy; s. 101
Reklama