Archiwum Polityki

Kłopotliwe 20 milionów

Nie wiadomo kiedy, a nawet czy kiedykolwiek przewidziane w budżecie 20 mln zł trafi na konto budowanej Świątyni Opatrzności Bożej. Kwotę tę zapisano w ramach rezerwy celowej na „ochronę dziedzictwa narodowego, w tym wydatki w ramach projektu Świątyni”. Prawo nie pozwala na dotowanie czy subwencjonowanie przez państwo Kościołów i związków wyznaniowych, dlatego musi powstać dodatkowa ustawa, która określi świecki cel, na który można wydać pieniądze. Na razie mówi się o sfinansowaniu części świeckiej świątyni przedstawiającej historię Polski i Kościoła od momentu uchwalenia Konstytucji 3 maja do dziś, w tym o muzeum Jana Pawła II. – Był przecież nie tylko zwierzchnikiem Kościoła, ale także przywódcą, autorytetem dla Polaków – uważa Jan Ołdakowski (PiS) z sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Tymczasem SLD przygotowuje się do zaskarżenia części ustawy budżetowej dotyczącej Świątyni do Trybunału Konstytucyjnego. Fundacja zajmująca się budową Świątyni czeka na ustalenie przez Ministerstwo Kultury warunków, na jakich miałoby nastąpić przekazanie tych środków. – Nie jest wcale pewne, że te pieniądze otrzymamy, ponieważ tych warunków nie znamy i nie wiemy, czy będziemy w stanie im sprostać – mówi ks. Bohdan Leszczewicz z zarządu fundacji budującej Świątynię.

Problem w tym, że ministerstwo na razie nie ma w tej sprawie żadnych planów, bo wciąż nie jest pewne, czy to ono będzie dysponentem tych pieniędzy i jak będą one kontrolowane. W klubie PiS powstaje już projekt ustawy. Ma on być gotowy w ciągu kilku tygodni. Do tego czasu tych 20 mln zł nie można ruszyć. Inwestycja pochłonęła już około 30 mln zł, szacuje się, że potrzeba co najmniej drugie tyle.

Polityka 9.2006 (2544) z dnia 04.03.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama