Archiwum Polityki

W noc świętojańską

W ową noc 1996 r. troje nastolatków wybiera się na odludzie, by wspólnie poświętować. Nie wiedzą, że jest z nimi ktoś jeszcze. Ktoś, kto sprawi, że nie doczekają rana. Mijają dwa miesiące. Inspektor Kurt Wallander czuje się bardziej zmęczony niż zwykle. I w tym stanie musi poprowadzić śledztwo w sprawie zabójstwa kolegi z wydziału kryminalnego. Poza tym u Henninga Mankella wszystko po staremu: deszcz, zimno, obrzydliwa kawa pita podczas niezliczonych policyjnych zebrań. I tyrady Wallandera o kryzysie modelu państwa opiekuńczego i wymiaru sprawiedliwości w Szwecji. Oba wątki zabójstw w nieunikniony sposób się przetną, czyniąc „O krok” powieścią przytłaczającą i wgniatającą w fotel.

Henning Mankell, O krok, przeł. Irena Kowadło-Przedmojska, Wyd. W. A. B., Warszawa 2006, s. 499

Mariusz Czubaj

Polityka 9.2006 (2544) z dnia 04.03.2006; Kultura; s. 56
Reklama