Archiwum Polityki

Koreańczycy: Nigdy się nie poddają

Szybkość, siła i wytrzymałość – to najważniejsze cechy, na które postawił selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Korei Południowej, Holender Guus Hiddink.

Liderami zespołu są dwaj napastnicy: 20-letni Lee Chun-soo (Ulsan Hyundai) oraz grający w klubie Anyang LG, również 20-letni Choi Tai-uk. Obaj są niezbyt wysocy, ale bardzo zwinni i niezwykle szybcy. Kolejnym zawodnikiem, który ma wzmocnić atak Koreańczyków, jest Cha Doo-ri. O tym 21-letnim piłkarzu doskonałą opinię ma selekcjoner. – Imponuje mi jego entuzjazm i ciągła gotowość do szukania okazji, by strzelić gola. Cha Doo-ri jest synem najlepszego piłkarza w historii koreańskiego futbolu, Cha Bum-kuna, który przez 10 lat występował w niemieckiej Bundeslidze.

Stawiając na młodych zawodników trener Hiddink nie rezygnuje jednak z graczy bardziej doświadczonych. Jest wśród nich grający w beligijskim klubie RSC Anderlecht Seol Ki-hyon, a także weteran boisk, mający na swym koncie udział w ponad 120 międzynarodowych spotkaniach Hong Myong-bo. Ten 33-letni piłkarz wystąpi na mistrzostwach świata już po raz czwarty.

Piłkarska reprezentacja Korei Południowej jest w tej chwili na 41 miejscu w rankingu FIFA, co oznacza, że przynajmniej teoretycznie będzie jednym z najsłabszych zespołów biorących udział w mistrzostwach świata. Z 23 powołanych do kadry zawodników siedemnastu gra w niezbyt wysoko ocenianej lidze koreańskiej, a sześciu w klubach zagranicznych, głównie japońskich.

Jak przyznaje sam trener, nadal zdarzają się sytuacje, gdy wszyscy zawodnicy, zamiast pilnować własnej pozycji na boisku, chcą tylko jak najszybciej biec do przodu i strzelać do bramki. Mają też wciąż tendencję do łatwego tracenia goli na początku meczu.

Dodatki 21.2002 + Polityka. Mundial (90010) z dnia 25.05.2002; s. 10
Reklama