Z dwudziestu stadionów, na których zostanie rozegrany turniej, aż 17 zbudowano od podstaw (w Korei wszystkie 10, w Japonii 7). Są arcydziełami nowoczesnej architektury. Również pod względem bezpieczeństwa. Nie tylko trybuny, ale i okolice stadionów są monitorowane przez setki kamer. Wyposażone w wykrywające metal czujniki wąskie bramki wejściowe błyskawicznie zamieniają się w szerokie, swobodne wyjścia. Każdy stadion może być ewakuowany w 15 minut! Budowa każdego obiektu kosztowała od 40 do 100 mln dol., w sumie 1,5 mld!
Największy podziw wzbudzają cztery stadiony. Kopuła przykrywająca boisko i trybuny stadionu w japońskim mieście Oita rozsuwa się w ciągu kilku minut na zasadzie otwierających się powiek oka. W Sapporo natomiast płyta boiska piłkarskiego może wyjechać na zewnątrz, gdyż jedna ze ścian z trybunami po prostu się otwiera i stadion zamienia się w kolosalną halę. Z koreańskich obiektów stadion w Inczhon przypomina olbrzymi statek płynący przez wzburzony ocean, a stadion na wyspie Seogwipo, usytuowany nad samym morzem, przykryty jest lekkim dachem w kształcie wydętego żagla. Stadiony nie będą służyć wyłącznie sportowi. Pod trybunami znajdują się dostępne od zewnątrz sklepy, restauracje, puby, a w podziemiach fitness cluby, baseny, sauny i oczywiście garaże.
Te wszystkie cuda współczesnej architektury nie tylko zapewnią maksymalną wygodę zawodnikom i publiczności, ale również sprawiły, że dla kibiców będzie to najdroższy w dziejach mundial. Najtańsze bilety, na najgorsze miejsca za bramkami, na wstępne mecze w grupach kosztują 60 dol., na środku trybuny natomiast 150. Najdroższe na ceremonię otwarcia 500, a na finał 750 dol.