Archiwum Polityki

Uśmiech Wiśniewskiego

:-)

W filmie Sylwestra Latkowskiego, autora głośnych „Blokersów”, jest taka scena, gdy reżyser pyta Michała Wiśniewskiego – frontmana zespołu Ich Troje i bohatera tego dokumentu – czy świadomie manipuluje swoją biografią. Wokalista patrzy na nas zza ciemnych okularów, milczy i tajemniczo się uśmiecha. I właściwie wokół tego pytania krąży nieustannie reżyser i jego ekipa zarówno wtedy, gdy wędruje po slumsach Łodzi w poszukiwaniu matki idola i gdy pokazuje rozhisteryzowaną publiczność podczas koncertów czy fragmenty występów ekscentrycznego piosenkarza. W „Gwiazdorze” Wiśniewskiego widzimy w rozmaitych wcieleniach: wyciszonego w domu, demolującego, ku niezadowoleniu wytwórni fonograficznej, studio podczas programu „Bar”, wreszcie żądającego, by limuzynę po koncercie podstawiono pod samą scenę. Ta wielowymiarowość wizerunku Wiśniewskiego jest niewątpliwą zaletą tego półtoragodzinnego filmu, podobnie jak pytanie o udział dziennikarzy w kreowaniu idola tłumów i cenę – wysoką dodajmy – jaką trzeba płacić dziś za spektakularny sukces. M. Cz.

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 39.2002 (2369) z dnia 28.09.2002; Kultura; s. 56
Reklama