Archiwum Polityki

Świat w kilku tomach

Pisanie encyklopedii uniwersalnej to zajęcie zuchwałe. Uczeni, którzy się tego podejmują, mają nadzieję opisać rzeczywistość w sposób systematyczny i uporządkowany. Nie jest to, oczywiście, możliwe. Od dwóch tysięcy lat próby jednak nie ustają.

Podczas gdy inne narody europejskie od stuleci posługiwały się zbiorową mądrością zgromadzoną w niejednej encyklopedii, Polacy nigdy nie byli w stanie stworzyć prawdziwie uniwersalnej księgi narodowej, pełniącej funkcje Britanniki czy Larousse’a. Dopiero teraz nadrabiamy stuletnie zaległości.

Obecnie w Polsce wydaje się aż trzy encyklopedie powszechne równocześnie. Najobszerniejszą z nich, 30-tomową, przygotowuje Wydawnictwo Naukowe PWN. Opracowuje ją olbrzymi zespół ekspertów składający się z 3 tys. autorów, konsultantów i recenzentów ze wszystkich polskich instytucji i środowisk naukowych. Na początku czerwca ukaże się już 9 tom tego monumentalnego dzieła. Krakowskie wydawnictwo FOGRA od roku drukuje nieco skromniejszą 12-tomową Popularną Encyklopedię Powszechną. Kilka dni temu do subskrybentów trafił tom 7. Natomiast Kurpisz SA, poznańska oficyna wydawnicza, tłumaczy Britannikę – najsłynniejsze dzieło angielskojęzycznych uczonych napisane ponad 200 lat temu i stale uaktualniane, zawierające blisko 100 tys. haseł, w tym hasła dodatkowe, stworzone specjalnie przez Polaków (15 proc. objętości) na użytek tej edycji. To imponujące przedsięwzięcie przygotowuje 500-osobowy zespół, w którego składzie znajduje się 205 tłumaczy i autorów, 146 recenzentów oraz redaktorów. W ciągu 4 lat z częstotliwością co 2 miesiące na rynek trafiło już dwadzieścia siedem tomów polskiej Britanniki. W sumie będzie ich 45.

Oprócz nowych encyklopedii i wznowień starych, w naszym kraju publikuje się teraz dziesiątki specjalistycznych leksykonów: od 4-tomowego słownika polskich uczonych, 10-tomowej encyklopedii religii, wzorowanej na słynnej Encyclopedia of Religion pod redakcją Mircea Eliadego, po Encyklopedię Katolicką przygotowywaną przez pracowników naukowych KUL.

Polityka 20.2002 (2350) z dnia 18.05.2002; Kultura; s. 51
Reklama