Ewa Rzeźnik wybrała malarstwo, Ewa Kaluzinska – adwokaturę, Elżbieta Capiaux – prasę, a Kasia Alves – życie rodzinne. Polki, które studiują, pracują i żyją w Paryżu, nie czują się imigrantkami. Są Europejkami, które urządziły się w Paryżu tak samo jak Francuzi w Warszawie. Bez kompleksów. Ale nie bez trudności.
Ewa Rzeźnik od dziecka sposobiona była do kariery nauczycielskiej. Mama pedagog powtarzała jej zawsze, że nie ma to jak oświata: długie wakacje, prestiż społeczny i pewne pieniądze. Ewa skończyła najpierw liceum plastyczne, a potem Uniwersytet w Lublinie: etatu w szkole podstawowej we Frampolu ciągle nie było. W 1995 r. wyjechała więc do Paryża. Kiedy w marcu 2000 r. zadzwonił telefon, że etat jest, Ewa miała już za sobą wystawę na Salonie Art Vegetal i zaproszenie do prestiżowej Galerii d’Artitude.
Polityka
20.2002
(2350) z dnia 18.05.2002;
Na własne oczy;
s. 100