Archiwum Polityki

Klonowanie golfa

Gospodarze zapowiadali wydarzenie towarzyskie: „Nasze zaproszenie przyjęła Pierwsza Para RP, członkowie polskiego rządu, parlamentarzyści, czołówka polskiego biznesu, a także najwybitniejsi polscy aktorzy, muzycy, sportowcy i dziennikarze”. Na otwarcie nowego pola golfowego, które urządzono na stu hektarach malowniczo pofałdowanych pagórków w Pętkowicach pod Wejherowem, ściągnęły setki gości. Były występy trupy Andrzeja Strzeleckiego (znanego miłośnika dołków i piłki) z fragmentami musicalu „Kwiaty we włosach”, suty bankiet i fajerwerki, wszystkie punkty przewidziane w programie. Tylko vipy nie dopisały. Uroczystość z braku wyższych rangą prezydentów uświetniał prezydent miasta Wejherowa, kontent, że w szczerym polu rosną miejsca pracy. Tadeusz Siek, właściciel klubu, nie był dotąd znany nawet lokalnym mediom. Z wykształcenia inżynier rolnik, przed laty zainteresował się klonowaniem roślin. Tak powstało laboratorium kultur tkankowych, zatrudniające ponad sto kobiet przy produkcji cebul lilii na eksport do Holandii. Kolejnym przedsięwzięciem bizmesmena była spółka, specjalizująca się w produkcji central klimatyzacyjnych. Sierra Golf Club w Pętkowicach to najnowszy pomysł Sieka. Dom klubowy (bary, szatnie, symulatory do gry) zbudowany został w cztery miesiące. Dziennikarzy biznesmen zadziwił skromnością. Już na pierwszy rzut oka było widać, że w golfa raczej nie grywa.

Ryszarda Socha

Polityka 38.2002 (2368) z dnia 21.09.2002; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama