Archiwum Polityki

Tani i niegłupi

:-)

Grupa krakowskich przyjaciół postanowiła udowodnić, że w ciężkich dla artystów czasach można nakręcić tani, a przy tym niegłupi film za psie pieniądze. Tak powstał nadzwyczaj skromny, liryczny debiut Artura Więcka „Anioł w Krakowie” – półamatorska produkcja o przygodach pewnej anielskiej istoty o imieniu Giordano, wysłanej w ramach resocjalizacji z raju na ziemię z nakazem czynienia jednego dobrego uczynku dziennie. Anioł dziwi się światu urządzonemu przez ludzi, nie bardzo wie, jak ma im pomagać, wszystkiego uczy go dopiero samotna matka wychowująca 8-letniego synka, w której się oczywiście zakochuje. Prosta jak ludowa ballada opowieść ma wdzięk i siłę przyciągania nie tylko dla wąskiego kręgu zainteresowanych, czyli realizatorów filmu – co jest rzadkością przy tego typu eksperymentach. Wielka w tym zasługa aktorów: Krzysztofa Globisza, Ewy Hakim, a przede wszystkim Jerzego Treli w roli kloszarda (wywiad z aktorem publikujemy w tym numerze), którzy nie ulegli modzie na odwalanie chałtur tam, gdzie płacą mało albo wcale. (JAW)

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 38.2002 (2368) z dnia 21.09.2002; Kultura; s. 58
Reklama