Dotychczas sądzono, że języki indoeuropejskie wędrowały po Euroazji poprzez podboje i migracje. Ale równie dobrze mógł to być skutek długoletnich kontaktów i wymiany doświadczeń, głównie w rolnictwie. Słowem: metoda pokojowa.
W 1783 r. sir Wiliama Jonesa, sędziego sądu najwyższego w Kalkucie, zainteresowały hymny Rygwedy – indyjskie poematy religijne spisane w starożytnym języku sanskryckim. Badając jego gramatykę Jones zauważył zadziwiające podobieństwo wyrazów i konstrukcji gramatycznych sanskrytu, łaciny i greki. „Tak silne – oznajmił trzy lata później na zebraniu Bengalskiego Towarzystwa Indyjskiego – że filolog badający te trzy języki nie może wątpić, że wszystkie pochodzą z tego samego źródła, prawdopodobnie już nieistniejącego”.
Polityka
38.2002
(2368) z dnia 21.09.2002;
Nauka;
s. 74