Archiwum Polityki

Cytaty

 Przebywający za granicą miliarder Borys Bierezowski był w swoim czasie jedną z najbardziej wpływowych figur z kremlowskiego otoczenia Borysa Jelcyna. Teraz na konferencji prasowej w Londynie oświadczył, że Władimir Putin zamieszany jest w zamachy bombowe, które wstrząsnęły Moskwą i Wołgodońskiem w 1999 r. (...) „Nie twierdzę, że to zlecił Putin, ale jestem przekonany, że o wszystkim wiedział” – mówił dziennikarzom. Zdaniem Bierezowskiego Putin miał świadomość, że za zamachami stoją państwowe służby bezpieczeństwa FSB. Wkrótce potem władze ogłosiły, że zamachowcami byli terroryści czeczeńscy, co pomogło Putinowi, wówczas premierowi, zdławić zbuntowaną republikę. Po kilku miesiącach zwycięski Putin był już prezydentem. We współczesnej Rosji rewelacje takie jak ta mają charakter ostrzeżenia: uważaj, mam coś na ciebie! Dlaczego tą bronią posłużył się Bierezowski? Być może była to odpowiedź na groźby z otoczenia Putina.

Time, Nowy Jork

Polityka 12.2002 (2342) z dnia 23.03.2002; Cytaty; s. 14
Reklama