Rozmowa z Aleksandrem Milinkiewiczem, opozycyjnym kandydatem na prezydenta Białorusi
Jagienka Wilczak: – Jak wyjaśnić bierność Białorusinów, ich przyzwolenie na to, co się dzieje w kraju?
Aleksander Milinkiewicz: – Ta bierność wynika z wyniszczenia tożsamości, pamięci narodowej, historii, języka: ducha narodu. Często posługuję się przykładem, że gdyby Polacy nie wiedzieli, kim był Kościuszko, to nie byłoby Solidarności. U nas większość to ludzie sowieccy, ale takich, którzy czują się Białorusinami, znają historię, mają ducha, jest wielu i na nich liczę w wyborach.
Polityka
10.2006
(2545) z dnia 11.03.2006;
Świat;
s. 55