Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Nieznany Szymanowski

Gdyby na przykład czeski kompozytor stworzył takie dzieło jak „Hagith”, dawno byłoby wystawiane na całym świecie. Niestety napisał je Karol Szymanowski, którego twórczość w ostatnich latach świat odkrywa za nas. Tym razem jednak to nam udało się przypomnieć, a właściwie odkryć rzecz całkiem nieznaną, którą ostatni raz wystawiono w Krakowie w 1964 r., i to w wersji niekompletnej. Kompozytor niestety miał pecha – musiał korzystać z wydumanego libretta pisanego koszmarną młodopolszczyzną, ponieważ tak chciał jego sponsor. Mimo to powstało dzieło niezwykle dramatyczne, pełne skłębionych emocji, zawierające pewne wpływy muzyki Richarda Straussa, ale z rysem bezsprzecznie indywidualnym. Wystawiono je właśnie w Operze Wrocławskiej; reżyser Michał Znaniecki plastycznie przedstawił akcję, która nie razi sztucznością – to duże osiągnięcie. Wybitną kreację stworzyła Wioletta Chodowicz w roli tytułowej. Ten spektakl to prawdziwe wydarzenie, tym bardziej że – jako krótki – uzupełniony został prapremierą opery „Ester” Tomasza Praszczałka, kompozytora ledwie 25-letniego (powstała ona zresztą parę lat wcześniej). Napisana na konkurs w Sankt Petersburgu (na którym otrzymała wyróżnienie), jest dziełem zarazem komediowym – jak purymowe zabawy – i gorzkim jak żydowski los, co zostało jeszcze dodatkowo podkreślone w realizacji.

Dorota Szwarcman

Polityka 10.2006 (2545) z dnia 11.03.2006; Kultura; s. 63
Reklama