Nowa książka Jonathana Sacksa, naczelnego rabina Wielkiej Brytanii, pasterza 280 tys. Żydów brytyjskich, wywołała wiele komentarzy. Już sam tytuł „The Dignity of Difference” (Godna Różnica) wskazuje, że książka utrzymana jest w duchu ekumenicznym. Autor, doktor filozofii z Uniwersytetu Cambridge, kojarzony bardziej z Tonym Blairem niż jego poprzednik lord Jakobovits, który był bliższy Margaret Thatcher, szarga świętości – nie tylko wolny rynek, ale i Państwo Izrael.
Wolny rynek, który jest rozwiązaniem najlepszym, ma jednak swoje wady, m.in. pogłębia podział na biednych i bogatych w skali poszczególnych państw i całego świata, nie do przyjęcia dla żadnej religii – twierdzi Sacks. W sprawie Państwa Izrael książka odebrana została („Le Monde”) jako „filipika antysharonowska”. „W XIX stuleciu Żydzi popełnili tragiczny błąd: przestali uważać się za naród umiłowany przez Boga i zamiast tego zaczęli postrzegać się jako naród znienawidzony przez aryjczyków” – pisze Sacks. Na tym nie można zbudować zdrowej tożsamości. Zdaniem autora, czasy obecne różnią się od przeszłości z trzech ważnych powodów: 1) Istnieje Państwo Izrael, które stanowi schronienie dla Żydów. 2) „Dzisiaj większa jest islamofobia niż antysemityzm”. 3) „Widzę trzy różne stanowiska: uzasadnioną krytykę Izraela, antysyjonizm i antysemityzm. (...) To są trzy różne dziedziny”. Zdaniem Sacksa, państwo Izrael w pewnych sprawach zajmuje stanowisko „sprzeczne z naszymi najgłębszymi przekonaniami”.
Fakt, że naczelny rabin usiłuje oddzielić Izrael od jego religijnych fundamentów, a ponadto uważa, że islamofobia jest dziś większa niż antysemityzm, wywołał poruszenie. Jedni uważają, że jest to kolejny dowód erozji poparcia dla państwa Izrael, inni dystansują się od rabina: „Ta opinia niekoniecznie jest opinią całej naszej wspólnoty” – powiedział Neville Nagler, dyrektor generalny rady organizacji żydowskich w Wielkiej Brytanii.